Awokado znacie zapewne z kuchni ja dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam nieco osobliwe podanie tego zdrowego, smacznego i zielonego owocu zwanego u nas smaczliwką.
Moje awokado jest z odmiany bardziej okrągłej, dzień wcześniej jadłam tą bardziej gruszkowatą.
Czy wiecie jak zdrowy jest miąższ awokado?
Zawiera wiele drogocennych witamin oraz substancji chemicznych pobudzających naszą skórę do produkcji kolagenu. Przede wszystkim jednak zawiera sporo kwasów tłuszczowych. Dlaczego by więc nie wykorzystać jego dobroczynnych właściwości do polepszenia kondycji cery?
Do jakiego typu cer nada się nasza maseczka?
Najbardziej skorzystają na niej posiadaczki suchej, zmęczonej oraz dojrzałej cery. Również cera trądzikowa skorzysta ponieważ awokado wspomaga leczenie zapalnych stanów ropnych. Maseczka poprawia koloryt i nadaje skórze zdrowy wygląd.
Jeśli ktoś ma spierzchnięte dłonie może wcierać sobie nawet to co zostanie z obierek i też w jakiś sposób może to zaradzić na skórę.
Przepis na maseczkę:
To nic innego jak papka z rozgniecionego awokado z dodatkiem soku z cytryny i łyżeczki jogurtu. Wybierajmy takie owoce które uginają się lekko pod wpływem nacisku palca-wtedy są dojrzałe.
Oczywiście skład możemy sobie komponować jak chcemy i dodać otręby czy też miód lub białko. Ale awokado, cytrynę i jogurt potraktujcie jako bazę:)
Maseczkę zmywamy po 15 minutach.
A Wym macie jakieś niekulinarne przygody z awokado?Czytałam, że wcierane w skórę głowy znacznie przyspiesza porost włosów ale nie miałam okazji tego sprawdzić:)
pozdrawiam
Moon
Maseczki z awokado jeszcze nie robiłam. :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam olej z awokado na twarz na noc zamiast kremu - niestety obciążył skórę, ale ja akurat mam cerę mieszaną, więc jest to zrozumiałe;)
OdpowiedzUsuńmam na blogu wpis o olejowaniu skóry, taki olej sprawdza się w mieszankach. Sam jest zbyt ciężki:)
Usuńwłasnie wczoraj kupiłam 2 sztuki:) avocado
OdpowiedzUsuńUwielbiam utrzeć je z sokiem z cytryny, czosnkiem i odrobiną soli pychota zwłaszcza na bagietkę czosnkową z wędzonym łososiem:)mniam
UsuńSzczerze? Kocham awokado, ale raczej jeść:) Dla mnie to jak deser dla łasucha - uwielbiam ten smak:) Dlatego zamiast na twarz, zazwyczaj ląduje u mnie w żołądku:)
OdpowiedzUsuńUżywam zamiast masełka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było zrobić z niego maseczkę. :) Awokado jest zbyt dobre:) Jak dla mnie tylko i wyłącznie do zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńOprócz tego, że zajadam się awokado cały czas jako pastą do kanapek to jakąś małą część zawsze sobie zostawiam na maseczkę po rozgnieceniu okazuje się, że wcale nie potrzeba go dużo wystarczy dobrze rozsmarować na buźce i nawilżenie gwarantowane :)
OdpowiedzUsuńja tak wmasowuje w dłonie:)
UsuńWczoraj byłam w Tesco i zapomniałam wrzucić do koszyka... ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam awokado, więc nigdy go nie marnuję i nie używam do robienia kosmetyków ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeść awokado i często mam w lodówce, ale maseczki jeszcze z niego nie robiłam :)
OdpowiedzUsuń