Dzisiaj chciałabym zaprezentować cienie Loreal Color Infallible.
Cienie te to w moim odczuciu prasowane sypkie pigmenty przypominające w konsystencji perłowe gęste cienie z paletek Sleek. Lepiej nie próbujcie usuwać tych czarnych zawleczek, koleżanka tak zrobiła i wszystko się rozsypało, mimo że wyglądają na raczej zbite. Lubie nakładać je palcem lub silikonową gąbeczką. Są bardzo trwałe, nie rolują się i nie osypują. Pięknie mienią się na powiekach dając naprawdę spektakularne efekty. Moja kolekcja na pewno będzie się powiększać. Są po prostu wyjątkowe i warto je mieć w swoich zbiorach.
Aktualnie jestem posiadaczką dwóch kolorów, pierwszy z nich to 002 Hourglass Beige przyrównywany kolorem do znanego rozświetlacza z firmy The Balm -Mary LouManizer . To piekny zimnozłoty opalizujący kolor, idealnie nadaje się do nakładania na wewnętrzną część powieki oraz do rozświetlania wewnętrznego kącika. Jeśli lubimy mocne efekty możemy go użyć jako rozświetlacza na szczyty policzków na wieczorową imprezę.
Drugi kolor to 004 Forever Pink to pastelowy opalizujący jasny brudny róż. Świetnie sprawdza się w zastosowaniu podobnie jak powyższy.
Czy ktoś ma te kolorki lub inne?I jak wrażenia?
pozdrawiam serdecznie Moon...
muszę je w końcu kupić,bo tyle osób o nich mówi :)
OdpowiedzUsuńsą bardzo wydajne, ja moich używam dosyć czesto i od marca jest tyle co widac..czyli prawie nic nie ubyło...chyba do końca życia mi starczy;)
UsuńOba są piękne natomiast jak dla mnie to złotko byłoby ekstra.
OdpowiedzUsuńDla mnie zbyt błyszczące, jestem bardziej fanka matowych cieni ;)
OdpowiedzUsuńMam dwa cienie z tej serii, brąz i fiolet. Jestem z nich bardzo zadowolona, są świetnie napigmentowane, jednak te na zdjęciach są zbyt brokatowe i świecące.
OdpowiedzUsuńone nie są brokatowe tzn nie mają drobinek brokatu ale bardzo opalizujące:)zdjęcie bylo robione w sztucznym oswietleniu, w swietle dziennym jest troszke słabszy efekt:) ps. a mozesz zrobic posta o twoich? chetnie zobacze kolorki:)
Usuń