czyli...
Ta paletka to mój sprzymierzeniec w osiągnięciu efektu promiennego makijażu. Testowałam ją ponad miesiąc. Po wpisaniu w moja blogową wyszukiwarkę hasła pumpkin zobaczycie w których makijażach wykorzystałam tą paletkę. Tworzą ją trzy róże w kolorach: Lantern, squash oraz P Pie. Pierwszy od lewej róż jest z wykończeniem perłowym, środkowy posiada satynowe wykończenie zaś ostatni pomarańczowy ma matowe wykończenie. Róże są niesamowicie napigmentowane i wydajne. Nieco się osypują ale nie jest to problem. Aplikuję je białym skośnym grubym pędzlem Kavai, który cudownie blenduje róże i bronzery. Nie jest powiedziane, że musimy używać jednego różu:) lubię je mieszać ze sobą.
Z róży Sleek podobają mi się jeszcze dwie paletki Pink Sprint oraz Lace.
A Wy macie róże ze Sleek? Z jakich firm są wasze ulubione róże?:)
Jeżeli obchodzicie...
Życzę Wam bardzo romantycznych Walentynek:)Ja obchodze podwójnie dziejsze przywleczone oraz nasze rodzime Noc Kupały przypadającą 21-22 czerwca.
Najlepiej byłoby mieć Walentynki codziennie:D i dostawać takie bukieciki:)
pozdrawiam Was dzisiaj szczególnie ciepło:)
Moon
Ze Sleeka posiadam tylko cienie, ale ta paletka ma w sobie potencjał!
OdpowiedzUsuńYes, I follow you on gfc #91, follow back?
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.com/
Ciekawe kolory i widać mocna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńUlala fajna ta paletka !
OdpowiedzUsuń