Capitavit

Na pierwszy ogień poszedł Capitavit firmy Herbapol.  

Składniki/Ingredients wg INCI:
Ethanol, Aqua, Isopropyl Alcohol, Calendula officinalis, Acorus calamus, Urtica dioica, Arctium lappa, Equisetum arvense, Humulus lupulus, Linseed Acid (Vitamin F).


Co dla laików oznacza, że płyn jest etanolowym ekstraktem z nagietka, kłącza tataraku, ziela pokrzywy, korzenia łopianu, ziela skrzypu, szyszek chmielu oraz z dodatkiem witaminy F. Jak widać ma wysoko alkohol w swoim składzie dlatego może wysuszać włosy i skórę głowy. Ma mocno ziołowy zapach i bardzo usztywnia włosy u nasady. U mnie sprawdził się bardzo dobrze zużyłam dwa opakowania i stosując go razem z szamponem Neril z firmy Garnier bardzo znacznie zahamował wypadanie włosów  już po ok dwóch tygodniach. Nie podrażnił mi skóry głowy chociaż nakładałam go jako wcierkę na całą noc. Na dzień wcierałam Jantar z firmy Farmona. Cena Capitavitu waha się od 7-9pln za butelkę 100ml. Dozowanie tego specyfiku jest nieco uciążliwe dlatego w przypadku wszelkich wcierek wypracowałam sobie jedną skuteczną metodę: zakupiłam strzykawkę 5ml i nią dozuję punktowo na skórę głowy ekstrakt. Jedną ręką dozuję, a drugą od razu wcieram w skalp. Potem obiema rękami wmasowuję delikatnie w skórę głowy. Tym sposobem wcierka znajduje się dokładnie tam gdzie jej miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz