Venita-odżywka z henna i henna do brwi

Cześć Ludziska!

Troszkę mnie tu nie było ale zmieniam i miejsce zamieszkania i pracę więc czuję się troszkę usprawiedliwiona. Gruszek w popiele jednak nie zasypywałam więc nadrabiając zaległości...dzisiaj na tapecie odżywka firmy Venita z ekstraktem z henny oraz tej samej firmy Henna w kremie do brwi kolor brązowy. Odzywka 250ml/7,90pln, Henna do brwi 15g w kremie z aktywatorem, szablonami dwojakiego rodzaju oraz patyczkiem do nakładania w cenie 8,50pln.



Odzywka składem nie powala gdyż ekstrakt z henny zajmuje dopiero 4 miejsce od końca na 14 składników ale postanowiłam spróbować. W opakowaniu pozostała mi już tylko 1/4. Ze względu na alkohol wysoko w składzie bardziej będzie służyć przetłuszczającym  się włosom niż suchym co widzę po moich końcówkach które po tej odżywce stercza jak stara szczotka do butelek zaś te od skóry głowy nie są za to  przyklapnięte. Ma ładny zapach i dobrze się spłukuje. Włosy po niej błyszcza ale nieodzowne jest stosowanie czegoś ochronnego na końcówki. Z wad składowych dwa ostatnie miejsca zajmują sylikony. Myślę, ze producent się tutaj za bardzo nie postarał i nie wrócę już do niej gdyż mogę mieć w zbliżonej cenie produkty o lepszych składach mniej chemicznych.

Kolejny produkt to henna do brwi. Ponieważ jestem maniaczką hennowych brwi, a ostatnio szukam namiętnie brązowej henny postanowiłam wypróbowac Venity. Dla mnie jako brunetki kompletnie się nie nadała gdyż jest za jasna idealnie zaś sprawdzi się dla blondynek i jasnych szatynek. Daje ładny odcień zimnego jasnego brązu. Mam porównanie gdyż ostatnio używałam brązowej henny z Delii i przy hennie Venity jest jak czarna.Dodatkowy plus to szablony papierowe w środku dla mnie jednak bezużyteczne gdyż mam całkiem inny kształt brwi. Z dzisiejszych nowinek to by było na tyle:)

Pozdrawiam serdecznie:)

FIBRALOGY? Co to jest?

Przy okazji wizyty w Rossmanie i kończących się produktów do włosów  me oczy spoczęły na czymś niedobrym i mało naturalnym..sobie myślę o nie nie nie...ale skoro napisane jest, że to pogrubi strukturę moich włosów...to NIE zmieniło się na TAK i chęć wypróbowania tego. A nuż mi pomoże...i kupiłam..

Przed Wami Elseve Fibralogy:


Cena za zestaw to około 25 pln przy czym szampon ma 400ml, odzywka 200ml. 
Produkty te zawierają FILLOXANE innowacyjny aktywator który wnika wewnątrz włosa i pogrubia od środka jego strukturę rozprzestrzeniając się wewnątrz włókien.

to teoria...
a co z moja praktyką?...

Myje się super tym szamponem jest bardzo gęsty, pieniący, kremowy i pachnie owocowo . Odżywka jest bardzo treściwa. Co do pogrubienia włosów po pierwszym myciu niewiele można powiedzieć jeśli o grubość chodzi. na pewno włosy są nawilżone co zaobserwowałam po końcówkach i nie ma tłustości ani lepkości po odzywce. Włosy są lekko dociążone. 400ml to sporo więc przede mną jeszcze duuuzo myć::) po tych wielu myciach mogę stwierdzić, ze moje włosy uzyskały ciut lepsza fakturę ale nie ma znaczącego pogrubienia samej struktury włosa. O ile szampon jest wydajny o tyle nie można tego powiedzieć już o odżywce która znacznie szybciej się kończy niż inna o tej samej pojemności i trzeba na moje włosy dać jej sporo aby je całe pokryć. Stosując te preparaty najlepiej raz lub dwa razy w tygodniu umyć włosy inna odżywka i szamponem efekt wtedy będzie ciut lepszy gdyż włos nie będzie za bardzo obciążony.




Włosy rosną jak na drożdzach?

Dzisiaj postanowiłam wypróbować naturalna maskę odżywczą ponieważ zachęciły mnie wszelkie wpisy o drożdżach.  By potwierdzić ich cudowną moc sporządziłam iście haloweenową mixturkę. Obeszło się bez ropuch i skrzydeł nietoperza ale niezbędnikami do tej maski stały się:

-żółtko jaja
-pół kostki drożdży babuni
-dowolna maska

To wszystko należy wymieszać na jednolitą papkę i nałożyć na włosy. Jak nałożyłam i rozczesałam grubym grzebieniem to splotłam warkocz i nałożyłam worek i ręcznik i tak paradowałam i straszyłam około pół godziny. potem spłukałam i umyłam szamponem babydream kolejno nałożyłam odzywkę alterry i to wszystko.

Powiem wam że naprawdę warto coś takiego zafundować naszym włosom. Stały się grubsze jakby trochę urosły na tych drożdżach rzeczywiście, a po wyschnięciu nabrały połysku. Polecam taki zabieg każdemu.

A tymczasem...




Kuracja wzmacniajaca Joanna-Rzepa

Tak jak obiecałam przedstawiam wam ostatnio zakupioną kuracje wzmacniająca z Joanny-Rzepa.Z dniem dzisiejszym zaczynam stosowanie tego lekko smrodliwego specyfiku przypominającego zapach prania którego zapomniało się wyciągnąć z pralki:D. Do świetnych należy butelka, którą dozuje się po prostu bosko i można będzie ja po zakończeniu wykorzystać do czegoś innego. Ktokolwiek już miał do czynienia z tym cudem Joanny niech da znać:)



Po zakończeniu tej kuracji myślę, że sama w sobie nie jest zła pomijając zapach mogący naprawdę odstraszać. Jantar jednak bije  ją o głowę;) i wywiera lepszy wpływ na skalp i włosy niż ta. Joanna  niewiele mi pomogła ale i nie zaszkodziła tak naprawdę..w końcu po to są rożne produkty by jest sprawdzać i testować.

American Dream?

Ostatnio moja babcia uraczyła mnie "czymś" na porost włosów;D na opakowaniu jak zapewnia producent satysfakcja gwarantowana lub zwrot pieniędzy. Tak szczerze zastanawiam się czy nałożyć to coś na głowę czy nie;)A co jeśli ołysieje? To by były dopiero jaja...a raczej jedno wielkie łyse jajo..

Ten specyfik dotarł do babci zza morza prosto z USA i podobno działa. Tak wyglada toto na zdjęciach:


jak widać posiada konsystencję wazeliny, jest tłuste i  lepkie.

W przyszłym tygodniu zacznę testować produkt. Tutaj znalazłam link do specyfikacji produktu ze strony producenta dla wnikliwie zainteresowanych http://www.doogro.com/hair-care-products/item/doo-gro-triple-strength-hair-vitalizer. Jeśli ktoś z Was próbował coś z tej firmy prosiłabym o kontakt:)

AKTUALIZUJĄC POST:

po 1 zastosowaniu wrażenia są mało przyjemne, jeśli ktoś używa brylantyny byłby zachwycony..ja niestety nie należę do grona tych osób więc..po nałożeniu ciężko było zmyć tą wazelinę dopiero dało rade 3x szampon i OMO na zakończenie. z pewnością użycie tego wymaga czasu możliwe że lepiej zmywałoby się to szamponem z tej samej firmy ale niestety go nie posiadam. Decyduje się używać tego raz na tydzień bo nie mam siły ani cierpliwości więcej.

ps. pamięta ktoś bajkę " My little pony"? tam była taka fioletowa maź która chciała zatopić krainę kucyków i nazywała się SMOOZ to właśnie to co jest w tym pudełku :D.

haul Rossman:)

W dzisiejszym poście moje łupy z Rossmana:)



Część została już przetestowana i opisana na blogu a konkretnie chodzi o odżywkę z Alterry z granatem i aloesem która świetnie nawilża i wzmacnia włosy. Nie zawiera również szkodliwych dla włosków substancji. Do jej fajnych cech z pewnością można zaliczyć to, że ułatwia rozczesywanie oraz nadaje połysk. Dzisiaj postanowiłam wykorzystać ja zamiast maski do laminowania i jednak nie ma tak spektakularnego efektu jak po masce z BioVaxu jednak nadaje się i krzywdy nie zrobi;).

Co do szamponów to między tymi dwoma z Alterry (szampon: granat z aloesem oraz  szampon zwiększający objętość z papają i bambusem) nie zauważyłam znacznej różnicy. Dobrze myją i nadają puszystość.

Lakier i pianka Taft z płynną keratyną będzie dopiero poddany testom:)
Całej sprawie smaczku dodał fakt, że produkty z Alterry kupiłam po 6 pln za sztuke, a Taft 8 pln za sztukę:)

 pozdrawiam Rossmaniaczki:*
Madzik

Obiecana recenzja:)

Tak jak uprzednio obiecałam nadszedł czas na recenzję ampułek firmy Marion o których pisałam TUTAJ . Specjalnie dla tych ampułek odstawiłam wszystkie inne zabiegi pielęgnacyjne zostając tylko przy szamponie oraz odżywce.
Dwa tygodnie to niewiele by móc powiedzieć jak wpływają na porost włosów, ogólnie nieco polepszyły ich kondycję  jeśli chodzi o nawilżenie lecz o zgrozo! zwiększyły wypadanie moich włosów oraz zauważyłam pojawianie się maleńkich krosteczek na skórze głowy. Jeśli chodzi o skórę jestem alergikiem i może po prostu na jakiś składnik byłam uczulona stad te niepożądane efekty. Zraziło mnie to nieco do  stosowania ampułek z tej firmy i chyba będę musiała chwilowo powrócić do Nerilu oraz Capitavitu aby zlikwidować wypadanie. Moje włosy przeszły kolejne cięcie proste i są krótsze o jakieś 6cm i na razie cięciom daję spokój. Teraz mają rosnąć:).

Niebawem pokażę Wam moje haule z Rossamana z Alterry:)pozdrawiam Was gorąco Magda:)





Wellness&Beauty- Meersalz-Ol-Peeling (Peeling na bazie soli morskiej i olejku, alg i minerałów morskich)


Moja słabość do weków żyje i nie chce mnie opuścić;). Dzisiaj na tapecie peeling i to nie byle jaki przeznaczony do rąk i ciała. W swoim składzie zawiera m. in. : sól morską, olejek ze słodkich migdałów, olej z nasion słonecznika oraz Porphyra umbilicalis poszukałam nieco i jest to: (Alga Nori) – ekstrakt z czerwonej algi pozyskiwanej z wód wybrzeża Atlantyku. Źródło protein, soli mineralnych, witaminy A, B12. Intensywnie nawilża, głęboko i trwale wiąże wodę. Tworzy na skórze delikatny film ochronny i zapobiega nadmiernej utracie wilgoci.
Produkt ten zakupiłam niegdyś na promocji w Rossmanie. Uważam, że jest to kosmetyk dla zuchwałych i mam tu na myśli fakt że jeśli masz wątłą, cienką i delikatną skórę to może być bardzo nieprzyjemnie. Sól morska jest bardzo ostra i kiedy robię piling wydaje mi się ze papier ścierny zdziera mi skórę, a należę raczej do gruboskórnych kobiet;). Całą sprawę łagodzą olejki po których skóra jest wspaniale nawilżona ale nie za bardzo tłusta. uwielbiam go za to szorowanie i piękny zapach taki morski świeży niektórym się kojarzy z perfumem Davidoff .

Cena: 10,50pln /300g

Zamieszczam tez aktualizację włosów. Dzisiaj mam częściowo spięte,trzy tygodnie temu skróciłam je o ok 5cm. Celowo wszystkie zdjęcia włosów robię telefonem bez retuszu. Może są toporne nieco ale nie chcę fałszować tego co realne;)dołem widać mi prześwity z racji tego że miałam włosy cieniowane na 3 warstwy, aktualnie dążę do ich  wyrównania. Ciężko idzie ale idzie:)




Green Pharmacy- olejek łopianowy z olejkami z drzewa herbacianego i rozmarynu


Dzisiaj nadszedł czas na recenzję kolejnego olejku łopianowego z firmy Green Pharmacy (którego m.in. wykorzystałam w moim MIXIE ) tym razem z dodatkiem olejków z drzewa herbacianego i rozmarynu. Trzeba przyznać, że sprawdził się ciut lepiej niż jego poprzednik z dodatkiem  olejku arganowego ale nie było takiego efektu jakiego oczekiwałabym czyli włosy swoją jakością i miękkością nie różniły się specjalnie od tego co było przedtem. Dobrze jednak wpłynął na moja skórę głowy, a wprost rewelacyjnie sprawdził się jako dodatek do kąpieli dla stóp - ot kilka kropel do miednicy w której mamy zamiar moczyć nogi lub do wanny. Świetnie nawilża i tonizuje skórę i nie pozostawia lepkiego, klejącego filmu na skórze. Jeśli chodzi o zapach dominuje zapach olejku z drzewa herbacianego. Myślę ze ze względu na kąpiele zostanę przy nim na dłużej. Dużym plusem jest jego atrakcyjna cena: ok 6pln/100ml.

Balea-żele pod prysznic


Mój TŻ pewnego razu przywiózł mi skromny upominek taki ot zestawik zeli pod prysznic. Miałam dodatkowo jeszcze trzy inne żele których nie ma tutaj na zdjęciu. Był to żel z olejkiem z drzewa sandałowego oraz dwa żele owocowe. Cena żeli jest bardzo atrakcyjna są tańsze niż z ISANA a jakością dorównują tym z Palmolive. Z tych wszystkich jakie przyszło mi używać tym który najbardziej mi przypadł do gustu był ten z olejkiem z drzewa sandałowego ze względu na orientalny zapach, który uwielbiam oraz nawilżenie i gładkość jaką pozostawiał na skórze. Komponował się idealnie ze szczotka do masażu pod prysznicem. Jak tylko wpadnie w moje łapki ponownie dodam fote. Gorąco polecam te myjaczki:)


Prezent dla Was:)

Jako, że zbliża się do nas rudowłosa i zapewne długowłosa  pani Jesień :) postanowiłam zatrzymać jeszcze resztkę lata i zrobić mały upominek. Przyda się on mam nadzieję  niejednej Włosomaniaczce. Jest to projekt grafiku pielęgnacji naszych włosów do stworzenia którego zainspirował mnie TEN pomysł  . W zależności od potrzeby każdy może wpisać co mu pasuje. Niebawem zamieszczę swój grafik na miesiąc październik. Pozdrawiam serdecznie:)

Grafik w PDF

Marion-ampułki do włosów 14-dniowa TERAPIA WZMACNIAJĄCA





Tak się dziwnie złożyło, ze jak przeważnie na mojej wczorajszej drodze stanął sklep z kosmetykami m.in.  przeznaczonymi do pielęgnacji włosów ;) Po wejściu i oglądnięciu tego co kolorowe i błyszczące :D moja uwagę zwróciły dwie pozycje: ampułki do włosów z Marion oraz kuracja wzmacniająca w płynie z  Joanny. O Joannie będzie w następnym poście natomiast chciałabym dzisiaj opisać kurację ampułkami i wrażenia z użycia pierwszej z nich.
Ampułki są dosyć spore jak widać przez dziurkę w opakowaniu. Zaraz po umyciu wtarłam jedną w skórę głowy zaś resztę we włosy i dokładnie rozczesałam i tak położyłam się spać. zapach tych ampułek przypomina mi Dior Addict fioletowy więc jest względnie przyjemny dla kogoś kto lubi taką gamę zapachową. W aplikacji płyn z ampułek jest mniej przyjemny bo przypomina nieco olejek i włosy są po nim takie śliskie i tłustawe. Myślałam, że  rano czeka mnie ponowne mycie głowy jednak spotkało mnie zaskoczenie. Włosy owszem są może nieco bardziej śliskie ale nie ma przetłuszczenia. Zobaczymy jakie będą efekty po dwóch tygodniach.

Cena: 8.90/opakowanie

Zioła na pomoc włosom!


W pewnej mądrej książce przeczytałam , ze bardzo dobre efekty w pielęgnacji włosów daje łączenie naparów z ziół z szamponem bez agresywnej chemii ( za takie uważam delikatne szampony dla dzieci). Wybrałam kilka ziół z mojej apteczki  i zrobiłam małe zestawienie, i tak:

Napary sporządzone z poniższych ziół posiadają następujące działanie:
  • liść pokrzywy: działa antyseptycznie, hamuje rozwój drobnoustrojów oraz zwalcza łupież i łojotok
  • liść mięty pieprzowej działa chłodząco oraz hamuje łojotok, przyspiesza również porost włosów
  • liść rozmarynu: pobudza krążenie w skórze głowy oraz hamuje wypadanie włosów
  • kłącze tataraku: łagodzi podrażnienia skóry głowy, działa przeciwświądowo i przeciwbakteryjnie oraz pobudza wzrost włosów
  • kwiat lawendy: pobudza porost włosów oraz przeciwdziała siwieniu
  • ziele skrzypu polnego: uszczelnia naczynia krwionośne, ogranicza przetłuszczanie włosów i działa silnie wzmacniająco na włos
  • korzeń żywokostu: zwalcza łupież
  • liść szałwii lekarskiej: zwalcza łojotok, przyciemnia włosy
Wiadomo, że powyższe zioła posiadają wiele cennych pierwiastków i związków chemicznych które wpływają na nasze włosy również w płukankach lub wcierkach  nie tylko w połączeniu z szamponem do mycia włosów. Jest to tylko takie małe kompendium niezbędne do sporządzenia naparu z odpowiadających nam ziół. Wykonujemy go zaparzając dwie łyżeczki  danego zioła na pół szklanki wody przestrzegając czasu na opakowaniu producenta.

Jeśli ktoś posiada na swoim blogu bardziej szczegółowe informacje dotyczące powyższych ziół to linkujcie:)


Green Pharmacy-szampon do włosów suchych olej arganowy i granat






Postanowiłam wypróbować na moich włosach nieco inna gamę kosmetyków jako, że moje włosy są suche na końcach i przetłuszczające się u nasady. Na pierwszy ogień poszedł szampon do włosów suchych z olejem arganowym i granatem. Bomba to to nie jest muszę przyznać otwarcie. Myjąc włosy wieczorem na drugi dzień po południu włosy sklejają się w strąki u nasady i za ładnie to nie wygląda. Spodziewałam się tez większego nawilżenia końcówek jednak nie ma większych efektów na tym polu. Jedyne co mi się podoba w tym szamponie to jego zapach który mogłabym wąchać bez końca przywodzi mi na myśl stare ekskluzywne salony fryzjerskie;) włosy zaraz po umyciu są bardziej miękkie i błyszczące.

Cena ok. 8pln/350ml

Fitomed-żel do mycia twarzy (i włosów)?



Hej Ludziska:)

Po ostatniej wizycie w sklepie zielarskim i moich mini zakupkach postanowiłam wypróbować żel do mycia twarzy z Fitomedu dla cery tłustej i trądzikowej z mydlnicą lekarską. Odczuwalnie  wygładza cerę i bardzo ściąga pory. Nieco wysusza skórę przez co wszelkie zmiany "pryszczopodobne" znacznie szybciej się goją i po trzech dniach są prawie niezauważalne. Żel zawiera w składzie wyciągi ziołowe z: szałwii, melisy, oczaru i nagietka.
Jako żem ciekawski człek postanowiłam wypróbować go na włosy i sprawdzić jaka jest dokładnie różnica między tym żelem, a szamponem do włosów również z Fitomedu o podobnym składzie, którego używałam wcześniej.
Żel jako szampon bardzo dobrze odtłuszcza i oczyszcza włosy. Podnosi u nasady i nieco je wysusza ale nie tak bardzo jak bym się tego spodziewała. Do regularnego stosowania jako szamponu nie przekonywałabym za bardzo ale jako szampon z "braku laku" lub do odtłuszczenia skóry głowy sprawdzi się doskonale jeśli dodatkowo potraktujemy końcówki odżywką.

Cena: 10pln/200ml

Odżywka Nivea z olejkiem babassu

Zachęcona niezwykłym działaniem olejku babassu na wlosy postanowiłam wypróbować to cudo na sobie. Stwierdzam, że odżywka ta nadaje się świetnie dla włosów zniszczonych rożnymi zabiegami fryzjerskimi którym brak połysku, nawilżenia oraz odżywienia. To bardzo treściwa odżywka średnio wskazana dla cienkich włosów ponieważ może je sklejać w strączki jak to zaobserwowałam u siebie. Bardzo mocno wygładza i nabłyszcza oraz posiada trwały ładny zapach. Dobrze wygładziła moje poczochrane końcówki i lepiej się dzięki niej włoski rozczesują i mam zamiar ją stosować głównie na końcówki. Cena jest w miarę przystępna i nie dziurawi kieszeni ok 7pln. Jeśli komuś nie spasuje jako główna odzywka jak mi zawsze można ją wykorzystać jako składnik mieszanki:)


ultra doux- sekrety Prowansji: rozmaryn i oliwka

Skuszona unikalną kompozycją postanowiłam wypróbować zestaw oferowany przez Ultra Doux. Po pierwszym myciu efekt jaki uzyskałam na włosach zadowolił mnie. Zarówno szampon jak i odzywka nie obciążają włosów. Włoski są dobrze odżywione i nawilżone oraz dociążone. Nie ma efektu push-up jak po fitomedzie dla włosów tłustych a szkoda ale da się ten skład zaakceptować. Dodatkowe zalety tego zestawu to cena (ok.13pln/zestaw) oraz piękny zapach.



Podsumowanie miesiąca:)

W miesiącu sierpniu dałam nieco odpocząć moim włosom od wcierek i olejów stosując zabiegi maksymalnie 3 razy w tygodniu. Odżywkę ISANA  oceniam jako średnio dobrą w tej cenie. Plus dla niej za to że nie obciążyła zbytnio moich włosów zaś minus za cenę. Uważam że jak na tą jakość w regularnej cenie jest zbyt droga i mało wydajna. Nadal stosuję MEGA MIX i jestem zadowolona. Włosy urosły jakby więcej ok. 2cm zawsze było to ponad 1cm/miesiąc. Może samo masowanie tak bardzo wspomaga stosowanie różnych specyfików.

Pozdrawiam was Kochani:)


Co to jest pianka do włosów i jak ją aplikować?

CO TO JEST PIANKA DO WŁOSÓW?



Pianka jest to kosmetyk do stylizacji włosów. Istnieją jej różne rodzaje z przeznaczeniem do typu włosów (włosy proste, kręcone, krótkie, długie, półdługie) lub osiągnięcia zamierzonego celu na włosach ( utrwalające, wygładzające, podnoszące u nasady, ochronne, koloryzujące). Mogą zawierać dodatkowo filtry UV, witaminy i inne składniki odżywcze.

JAK APLIKOWAĆ PIANKĘ?

Skupię się jedynie na tym jak aplikować ją na włosach długich, cienkich mających skłonność do przetłuszczania się u nasady. Efekt jaki powinien interesować posiadaczki takich włosów to: podniesienie u nasady, uporządkowanie, zwiększenie objętości bez efektu napuszenia

PRZYBORY JAKIE BĘDĄ POTRZEBNE TO: PIANKA, GRZEBIEŃ O SZEROKO ROZSTAWIONYCH ZĘBACH, ZWYKŁA SZCZOTKA, SUSZARKA.

  • Piankę należy nakładać na wilgotne włosy (wilgotne tzn. włosy po umyciu i osuszeniu ręcznikiem). Jeżeli już rozczesaliśmy swoje włosy pochylamy się do przodu głową w dół. Następnie wyciskamy na dłoń kulę pianki wielkości małej pomarańczy i grzebieniem o szerokich zębach nabieramy niewielką ilość na końcówki grzebienia i wczesujemy delikatnie od strony karku ku dołowi 1/3 naszej pomarańczy. Kolejno wczesujemy w boki  1/3 naszej kuli. Teraz prostujemy się i to co zostało na dłoni  wczesujemy w ten sam sposób w wierzchnie włosy. 
  • Następnie pochylamy się ponownie głową w dół tak by  włosy swobodnie zwisały i suszymy średnio ciepłym nawiewem. po ok. 2 minutach suszenia bierzemy delikatna szczotkę dosyć gęstą i rozczesujemy nasze włosy cały czas w pozycji pochylonej. Rozczesujemy i od karku w dół i od czoła w dół i suszymy dalej . Wylot suszarki powinien być skierowany w górę tak by podwiewało od spodu nasze włosy. Gdy włosy są prawie suche prostujemy się i teraz powinniśmy mieć napuszony push-up niczym po podpięciu do gniazdka ewentualnie jak po trafieniu piorunem:D 
  • Uruchamiamy naszą suszarkę na chłodny nawiew i suszymy trzymając suszarkę nad głową tak aby strumień powietrza był skierowany w dół. Okrążamy  suszarką kilka razy włosy rysując nad głową niewidzialna aureolkę gdyż w końcu jesteśmy aniołkami:D W ten sposób zamykamy nasze łuski włosowe. Co wygładza i nadaje blasku.  Teraz możemy wystylizować sobie przedziałek w miejscu które lubimy. Odrobinkę spryskać lakierem lub minimalnie podtapirować jeśli nasze włosy są miejscami zbyt rzadkie z prześwitami.


Mi ten sposób stylizacji  daje efekt zbliżony do stosowania prostownicy który utrzymuje się cały dzień:) Nie stosowałam okrągłej szczotki gdyż mam długie włosy i ciężko mi operować nią jedną ręką. Zajmuje to wiele czasu a włosy przy tym plączą się niemiłosiernie wokół szczoty i to dla mnie męka.

Myślę że mogłam jakoś pomóc:)

Pianka jakiej aktualnie używam to czarny Taft z efektem kaszmiru.

A jaki patent macie Wy na stosowanie pianki?:)

Tusz do rzęs Maybelline the colossal volum express waterproof

Jest to jeden z lepszych tuszów  jakie przyszło mi użyć ze względu na szczoteczkę włosiastą i gęstą. Dzięki niej tusz dobrze się rozprowadza i nie ciapie. W rankingu moich tuszów przewyższa MaxFactor 2000 calorie waterproof volume oraz Volume Million Lashes  waterproof Od L'Oreal Paris.

Szczecinka tak się oto prezentuje:


 

MEGA MIX:)

Postanowiłam zmiksować część mojego dobytku włosowego i wyczarować super wcierkę do włosów.


Dobrze się nakłada i nie najgorzej spłukuje. O efektach napiszę za jakieś trzy tygodnie. Zmieniłam nieco sposób aplikacji wcierki. Koleżanka doradziła mi wcierać ja szczoteczką do zębów zatem delikatnie wcieram:). Co do proporcji w jakiej mieszam składniki to: 10ml Capitavitu+ 5ml Toniku babuszki Agafi+1ml olejku rycynowego i 2ml dowolnego olejku. To wszystko nakładam na całą noc i rano myję włosy dwukrotnie szamponem babuszki Agafi do codziennego stosowania. Kolejno odzywka z Isany z olejem arganowym i gotowe:)

Nie mogłam się oprzeć wstawieniu pewnego tekstu. Znajoma z Norwegii nauczyła się polskiej piosenki urodzinowej i napisała mi ją tak: 

"Ståla Ståla Ståla ståla nie shie njaa! Nie shie NA! Nie Shie NA! Ståla ståla ståla ståle nie shie nja NIE SHIE NJAAA!"

Umarłam:D

Czerń:)

Czerń urozmaicona wisienkami:)


baza: sensique hardener (odżywka z metioniną)
czarny lakier: Eveline-MiniMax
różowy lakier: Ados-neon fluo (kolor: RÓŻ)
zielony lakier: Ados -55 (kolor nr 75)

Różowa pantera . . .

Letnia imprezowa stylizacja jaką zrobiłam Siostrze:)Róż i cętki:

Lakiery:
  • różowy: Vipera  817
  • biały: NYC 134 French White Tip
  • czarny Eveline Cosmetics MiniMax 192
  • baza i top: Sensique Hardener (odżywka i utwardzacz do paznokci z metioniną)

Sally Hansen Insta-Dri 140 Quick Sand

Tym razem na cielisto. Bardzo naturalny i dyskretny kolor który świetnie nadaje się do pracy lub kiedy chcemy zapuścić paznokcie nie pozostawiając ich bez lakieru.

Lakier Sally Hansen Insta-Dri; kolor:140 Quick Sand

Laminowanie, żelatynowanie włosów...

Zachęcona rewelacyjnymi wpisami na blogach postanowiłam zalaminować dzisiaj swoje włosy Efekt jaki uzyskałam to miękkość, sypkość, nawilżenie oraz niebywały połysk. Dwa razy efektywniej niż po samym olejowaniu. W trakcie co prawda nie wyglądało to za dobrze, mieszanka miejscami podsychała co dawało efekt wylinki skórnej ale wszystko ostatecznie ładnie zmyło się wodą.

MOJA MIESZANKA DO LAMINOWANIA:


  • 1 łyżka stołowa  żelatyny (Gellwe) rozpuszczona w 3-4 łyżkach wrzątku -trzeba szybko mieszać papkę aż powstanie biaława masa, następnie po ostygnięciu ( ok.5 minut) dodać:
  • 2-3 łyżki  stołowe maski do włosów (ja użyłam biovax 3 oleje)







To wszystko razem zamieszać na jednolitą maź, następnie rozdzielić włosy na pasma i wcierać w każde z nich żelatynowa maskę(ja wcierałam w suche włosy). Kolejno założyć czepek lub worek foliowy na głowę i zawinąć całość ręcznikiem. Następnie zrobić sobie dobrą herbatkę i otworzyć gazetkę i poddać się 45 minutom relaksu:).
.......Po upływie tego czasu spłukujemy wszystko bardzo dokładnie letnią wodą nie zimną. Następnie nakładamy odżywkę ( ja użyłam wspomnianej wcześniej ISANA) i myjemy nią włosy jak szamponem. następnie całość spłukujemy letnią wodą i suszymy.



Oto efekt i aktualizacja włosów na sierpień:)

Olej lniany-DARY NATURY ekologiczny tłoczony na zimno


Olej lniany jest kolejnym jaki postanowiłam wykorzystać do olejowania włosów. Przykry fakt, że włosy śmierdzą po nim smażonymi frytkami albo plackami ziemniaczanymi (chodziłam jak Frycia:D). Olej uelastycznia włosy i dobrze nawilża jednak lepiej zamieszać go z olejem rycynowym oraz oliwką Babydream. Znacznie lepiej sprawdził się u mnie w mieszankach olejowych niż jako samodzielny preparat do olejowania włosów ze względu właśnie na zapach utrzymujący się nawet po zmyciu szamponem i nałożeniu odzywki.

Cena: 4pln/100ml

Natural Lip Balm -anti age oraz z aloesem i mentolem od LOVELY*





Mój Haul z Rossmana:) dwa balsamy do ust w metalowych mini puszeczkach. Super nawilżają i natłuszczają usta. Ten z  mentolem powoduje początkowo silne mrowienie i chłodzenie które z czasem mija i po 20 minutach praktycznie nie ma już tego uczucia. Na silne słońce są w sam raz. Myślę, że są bardziej skuteczne w działaniu niż niejeden balsam za tą cenę (2,09 pln za sztukę na promocji w Rossmanie). Mają w sobie naturalne olejki: jojoba, eukaliptusowy, oraz masło shea i witaminę E. Produkt godny polecenia.

Dabur-woda różana


Chciałabym podzielić się wrażeniami dotyczącymi wody różanej firmy Dabur. Ma piękny zapach przypominający nieco różaną marmoladę z pączków:* Zapach na mojej skórze utrzymuje się około dwóch godzin. Świetnie nawilża skórę i włosy. Jak zaleca producent można ja stosować również w celach spożywczych jako dodatek do ciast i deserów oraz potraw z ryżu. W celach kosmetycznych zastosowanie tej wody jest wprost nieograniczone bo można robić okłady na oczy, dodawać do masek oraz balsamów przeznaczonych zarówno do ciała jak i do włosów (1 łyżeczka wody różanej na jedna aplikację danego kosmetyku). Można tą wodę dodawać do sproszkowanych ziół oraz płukanek do włosów. Kosmetycznie woda ta zalecana jest dla osób mających szczególnie problemy z pękającymi naczynkami. Myślę, że w moim kosmetycznym  repertuarze zagości na stałe.

Cena: 12pln/250ml

Podsumowanie miesiąca...

Podsumowując lipiec produkty które zrobiły najwięcej dobrego dla moich włosów to: szampon Neril, wcierka Capitavit, szampon Fitomed z mydlnicą lekarską oraz olejek Alterra- migdały i papaja. Pomogły mi zaradzić w walce z  wypadającymi włosami. Aktualnie wypada ich o wiele mniej niż na początku kiedy za każdym muśnięciem ręką lub szczotką leciały całe pasemka obecnie wypada 1/5 z tego. To dla mnie duży sukces. Myślę, że zmiana sposobu pielęgnacji włosów będzie dawać coraz to lepsze efekty.

Życzę Wszystkim wytrwałości w dążeniu do celu:)

Odżywka ISANA Rossmann, Isana Hair Professional, Oil Care Spülung (Odżywka do włosów łamliwych i rozdwajających się)


Ponieważ moja odżywka z Alterry granat z aloesem skończyła się postanowiłam sięgnąc po coś innego z Rossmanowej półki-trafiło na giganta 500ml odżywka ISANA. Jak informuje producent nie zawiera silikonów oraz parabenów. Po pierwszym użyciu wrażenia są super. Nie obciąża, nie przetłuszcza, Nieznacznie wygładza włosy  i nadaje połysk. W zapachu jest nieco chemiczna ale nie drażni to jakoś specjalnie. Konsystencja nieco bardziej płynna niż w przypadku Alterry. To będzie moja odżywka na sierpień:)

Tonik Babuszki Agafji do wypadających włosów


Od wczoraj używam po każdym myciu jako wcierkę Tonik Babuszki Agafji przeciw wypadaniu włosów. Jako składniki aktywne posiada:

kminek, kora dębowa, rdest ostrogorzki, tatarak zwyczajny.

Ma piękny zapach przypominający delikatne perfumy. Konsystencja jego jest zbliżona do wody. Producent zaleca nakładanie go na skórę głowy oraz całość włosów. Super nawilża i na pewno świetnie sprawdziłby się jako mgiełka na dzień, nie jest na bazie etanolu:).

12.08.2013.
Używam go już troszkę i stwierdzam, że brak etanolu powoduje jednak mniejszą penetrację i opierając się na samym toniku ( odstawiając capitavit i jantar) włosy zaczęły wypadać od nowa coraz bardziej. Wracam zatem do Capitavitu i Jantara, a noszę się z zamiarem zakupu Placenty z łożysk ludzkich. Tonik zaś pozostawiam jako mgiełkę.

Szampon Babuszki Agafji (szampon domowy do codziennego stosowania)


Zakupiłam go i dzisiaj postanowiłam wypróbować go pierwszy raz do porannego mycia włosów. Nie olejowałam włosów wcześniej ani nie nakładałam żadnej maski na noc. Wrażenia są jak najbardziej pozytywne szampon bardzo mocno nawilża.jego konsystencja jest mniej więcej taka:

lekko opalizuje do światła i pachnie rumianem takim świeżo zerwanym z łąki:)Po umyciu włosy są takie jakbym już użyła odzywki, bardzo dobrze się rozczesują i nie plączą, a jednocześnie nie są obciążone, wręcz nieznacznie pogrubione.Zobaczymy jak będzie się sprawował w kolejnych użyciach.

Babydream-pflegeöl (olejek pielęgnacyjny)


Wrażenia z olejowania włosów tym specyfikiem  są jak najbardziej pozytywne:) Zastosowałam go korzystając z mojego sposobu Olej Pod Maskę. Włosy są mięciutkie dobrze nawilżone, zdyscyplinowane i lekko uniesione. Myję metodą OMO  najpierw nakładam odżywkę Alterra granat i aloes, a potem mieszam dwa szampony Fitomed oraz Biovax dla włosów wypadających i myje tylko sama koronę głowy. Potem wszystko spłukuję i od połowy włosów nakładam znowu Alterrę. Potem spłukanie i gotowe:)

Skład tej oliwki po prostu zachwyca, cena również:
Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Cetearyl Isononanoate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Parfum.

Cena: 5,50pln/250ml

Moje ZIELARSKIE zakupy

Wczoraj nadeszło moje zamówienie które złożyłam w http://www.zielarnia24.pl/

Zakupiłam masę rożnych ziół które zamierzam wykorzystać we wcierkach mojej receptury. Jest tez woda różana z firmy Dabur oraz rosyjski szampon do codziennego stosowania z 17 ziołami syberyjskimi na bazie zmrożonej wody i wcierka wg receptury babuszki Agafji. Wkrótce efekty z zastosowania oraz receptury zamieszczę na blogu.

Fitomed- mydlnica lekarska -szampon ziołowy do włosów tłustych


Uważam, ze ten szampon powinien na stałe zagościć w zestawie kosmetycznym osoby z przetłuszczającymi się cienkimi włosami. Świetnie nawilża włosy i sprawia że kilkakrotnie zwiększają objętość. Testowałam go na 4 osobach włącznie z moją mamą i efekt był ten sam. Włosy są po nim lejące ale sypkie i wspaniale błyszczą. Jest delikatny i bardzo się pieni przez co jego wydajność wprost zachwyca:)gorąco go polecam:)
Cena12pln/250ml

olej Green Pharmacy olejek łopianowy z olejem arganowym


Ostatnio skusiłam się na ten olejek i po trzecim użyciu oraz spłukując go w metodzie OMO (odżywka-mycie-odżywka) uzyskałam efekt w miarę zadowalający. Nie osiągnęłam nim spektakularnych efektów na moich włosach. Nieco zwiększyłam połysk i objętość poza tym nic. Olejek jest bezbarwny i bezzapachowy. Dużym plusem jest jego skład (na zdjęciu obok) oraz cena ok 6pln za 100ml. Olejek zawiera dokładnie to co potrzeba na wysokim miejscu w swoim  składzie, a nie na 10 miejscu jak jest czasami w przypadku niektórych olejków. Myślę, że świetnie się sprawdzi w przypadku stosowania go w mieszankach.

Maska a odżywka...

Czytając rożne artykuły natknęłam się na wzmiankę dotyczącą różnic w działaniu i zastosowaniu masek oraz odżywek. Maska ma za zadanie rozchylić łuski włosa tak aby substancje pielęgnacyjne wniknęły w środek natomiast odżywka działa na zewnątrz i jej zadaniem jest domknąć łuski i wygładzić włos. Idąc za ciosem tej informacji postanowiłam wypróbować to czego się dowiedziałam. Nałożyłam na włosy olej z Alterry: migdały i papaja i kolejno maskę z olejami z biovaxu, zaplotłam warkocz i poszłam spać. Rano umyłam włosy szamponem z biovaxu i nałożyłam odzywkę z Alterry granat i aloes.
Moje spostrzeżenia:
Tłustość olejowa gdzieś zniknęła tak jakby olej wniknął o wiele bardziej we włosy. Włosy były dociążone i miały bardzo wysoki połysk jednak pod koniec dnia troszkę przeciążyło je i miałam nieco "przyklep". Optycznie pogrubiło mi włosy i zagęściło. Mam ochotę wypróbować ten sposób w różnych kombinacjach bo efekt był super:)

Olej Alterra Massageöl Mandel & Papaya (Migdały i papaja)



To jest produkt który zasługuje na najwyższą ocenę według mnie jak do tej pory. Tak naprawdę to mieszanka kilkunastu olejów:

Skład: Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol.

Świetnie nawilża, dyscyplinuje, wygładza włosy jednocześnie lekko unosząc je u nasady. Początkowo stosowałam go na wilgotne włosy, a kolejne olejowania wykonywałam na suche włosy i nie zauważyłam większej różnicy. Jest to najlepszy olejek jaki do tej pory stosowałam dla mojego typu włosów. Ma piękny landrynkowy, owocowy zapach.  Nakładam go na noc, a rano zmywam szamponem Johnson&Johnson z rumiankiem oraz nakładam odżywkę Alterra granat z aloesem.

Olej kokosowy OlVita

Olejowanie to wspaniały sposób na zyskanie blasku i elastyczności naszego włosia;) Olej kokosowy był pierwszym olejem jaki zastosowałam. Efekty z jego zastosowania nie były zbyt zadowalające, olej bardzo puszył moje włosy i powodował ich podsuszenie zwłaszcza końcówek. Co zauważyłam to im zdrowsze włosy  i bardziej wygładzone tym lepsze działanie oleju kokosowego. Inaczej sprawował się na włosach bliżej skóry głowy tu jego działanie było wygładzające, nabłyszczające zaś od połowy gdzie miałam rozjaśniane wcześniej włosy i bardziej zniszczone spowodował silne puszenie i wysuszenie włosów. Olej jaki stosowałam to:


OlVita; olej kokosowy zimnotłoczony Extra Virgin.

Stosowałam olej na suche włosy rozpuszczając w dłoniach sporej wielkości grudki. Bardzo ładnie pachnie kokosem. Lepiej sprawdził mi się w mieszankach olejowych z przewagą innych olejów o odmiennej wielkości cząsteczek.
Cena: 20pln/200ml

Biovax szampon do włosów słabych ze skłonnością do wypadania


Szampon nieźle sprawdził się na moich włosach. Ze względu na konsystencję i bogaty skład stosuje go dwa razy w tygodniu gdyż obciąża moje włosy przy częstszym stosowaniu, a ja nie lubię po 8 godzinach spędzonych w pracy mieć "przyklepu" na głowie. To szampon z rodzaju "opatrunek na włosy", są po nim super miękkie, zdyscyplinowane i odżywione. Wydaje mi się, że przy regularnym stosowaniu lepiej sprawdziłby się na włosach wysokoporowatych. Za pierwszym razem nie pieni się zbyt dobrze znacznie lepiej jest przy kolejnym myciu w jednej serii. Zdaje mi się, że wystarczy na długo bo zakupiłam wielkie opakowanie z pompką 400ml.

Cena 23.90pln/ 400ml

Mydełko Lawendowe Alterra



Ponieważ tak jak obiecałam na wstępie, że nie będzie tylko o kosmetykach do włosków chciałabym wspomnieć o mydełku z Rossmana z Alterry o zapachu lawendowym.

Mydło z olejkami roślinnymi Alterra o wspaniale świeżym zapachu lawendy produkowane jest z wartościowych, czystych olejków roślinnych. Łagodnie myje skórę i pomaga jednocześnie zachować odpowiednie jej nawilżenie. Subtelny zapach rozpieści Twoje zmysły.

Skład: Sodium Palmate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lavendula Hybrida Grosso Herb Oil, Soidum Chloride, Tetrasodium Etidronate, Limonene, Linalool, CI 45100,CI 74160,CI 77891.



Mydło zawiera olejki z lawendy prowansalskiej oraz słodkich migdałów. Doskonale pielęgnuje i nawilża skórę. Jego zapach jest wprost uzależniający. Na pewno do tego mydełka będę wracać. Jego cena jest bardzo niska. Na promocji w Rossmanie kosztowało ok 1,50.


Biovax Intensywnie regenerująca maseczka keratyna+jedwab



Ta intensywnie regenerująca maseczka została opracowana przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim losom gruntownej odnowy zarówno na powierzchni, jak i w ich głębokich warstwach. Unikalna cecha maseczki to woskowa konsystencja oraz bogata w substancje odżywcze receptura. Naturalne składniki oraz brak substancji drażniących umożliwiających regenerację i ochronę włosów.
Maseczka Biovax zawiera Pro2Kera Silk - aktywny zespól naturalnych białek, który dzięki zestawieniu niskocząsteczkowych aminokwasów i wysokocząsteczkowych protein wykazuje szerokie spektrum działania zarówno na poziomie rdzenia, jak i na powierzchni włosa.
Aminokwasy jedwabiu (300 Da) wnikają do włókna włosa, wypełniając ubytki strukturalne w jego warstwach korowych. Wiążą wodę, utrwalając efekt głębokiego nawilżenia.
Proteiny jedwabne (50.000 Da) tworzą na powierzchni włosa delikatny biofilm, który utrzymuje wilgoć w jego wnętrzu oraz chroni go przed agresywnymi czynnikami środowiska zewnętrznego.
Keratyna(28.000 Da) uzupełnia niedobór naturalnych składników budulcowych osłonki włosa, plombując jej uszkodzone miejsca.
Ekstrakt z henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnetrza włosa i jego cebulki.

Skład: Aqua, Cetyl Acohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Cetareth-20,Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetyled Lanolin, Silk Amino Acids, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Keratin, Lawsonia Inermis Extract, Trimethylsilylamodimethicone (and) C11-15 Parth-9, Parfum, Citric Acid, Tithanolamine, Methylisothiazolinone, Phenoxyethanol (and) Ethylhexyglycerin, Benzyl Salicytale, Butyphnyl Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Potassium Sorbate.

 Świetna maska do częstego stosowania dla włosów suchych i cienkich. Nie obciąża włosów ani ich specjalnie nie impregnuje za to cudownie nawilża i odżywia. Nie spodziewajmy się po tej masce spektakularnych efektów od razu, u mnie zauważalne działanie tej maski było widoczne dopiero po 4 użyciu. Doskonale nabłyszcza, moje włosy dosłownie piły tą maskę jak były wysuszone. Maska jest idealna po olejowaniu ponieważ zatrzymuje we włosach składniki odżywcze z oleju i sprawia że nie wypłukują się one tak bardzo, a zarazem nie ma efektu "przyklapnięcia". Idealny produkt na lato.

Cena: 24pln/500ml