Dzisiaj postanowiłam wypróbować naturalna maskę odżywczą ponieważ zachęciły mnie wszelkie wpisy o drożdżach. By potwierdzić ich cudowną moc sporządziłam iście haloweenową mixturkę. Obeszło się bez ropuch i skrzydeł nietoperza ale niezbędnikami do tej maski stały się:
-żółtko jaja
-pół kostki drożdży babuni
-dowolna maska
To wszystko należy wymieszać na jednolitą papkę i nałożyć na włosy. Jak nałożyłam i rozczesałam grubym grzebieniem to splotłam warkocz i nałożyłam worek i ręcznik i tak paradowałam i straszyłam około pół godziny. potem spłukałam i umyłam szamponem babydream kolejno nałożyłam odzywkę alterry i to wszystko.
Powiem wam że naprawdę warto coś takiego zafundować naszym włosom. Stały się grubsze jakby trochę urosły na tych drożdżach rzeczywiście, a po wyschnięciu nabrały połysku. Polecam taki zabieg każdemu.
A tymczasem...
też lubię takie maseczki:))
OdpowiedzUsuńNo ta naprawdę działa następnym razem dodam odrobinę olejku:)to tez może być dobry pomysł.
UsuńDrożdże stosowałam tylko wewnętrznie, ale muszę przyznać, że potrafią zdziałać cuda :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Muszę w końcu się zabrać za robienie maseczek ;)
OdpowiedzUsuń