I am (was:P) such a good girl...czyli moja kolejna paletka Sleek

W mojej kolekcji paletek Sleek znajdują się już Vintage Romance, Oh so special, Garden of Eden i niedawno stałam się szczęśliwą posiadaczką czwartej z kolei czyli Good Girl. Paletka jest po prostu tym czego mi brakowało kolorystycznie  wśród mojej kolekcji cieni.





Paletkę zasadniczo można podzielić na dwie grupy kolorystyczne ciepłe i zimne. Bajeczne kolory które można blendować uzyskując piękne efekty. Można je użyć w makijazu jesiennym mieszając porańcz z fioletową śliwką lub zrobić szalony karnawałowy makijaż:). Jeśli chcemy uzyskać naprawdę szałowy efekt należy nałożyć na powiekę białą bazę, może to być biała sucha kredka. Cienie są bardzo mocno napigmentowane, sądzę że bardziej niż w innych moich paletkach ze Sleeka, są miękkie i bardzo trwałe. Jeżeli chodzi o wykończenie  jakie dają to jest raczej satynowe, czyli jest połysk delikatnie perłowy ale nie ma mocno błyszczących drobinek jak np. w zielonych cieniach z paletki Garden of Eden (wyjątek stanowią dwa pierwsze cienie). Ta paletka to taki mój cukiereczek:) serdecznie polecam dla miłośniczek oryginalnych makijaży.

A która jest Wasza ulubiona paletka od Sleek'a?

1 komentarz:

  1. ale intensywne kolory ! patrząc na paletkę już mam w głowie kilka pomysłów na makijaż :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń